Nie wszyscy wiedzą, że jeśli ubezpieczyciel wysyła im kosztorys i nie odpowiada im kwota to można się od tego odwołać. Właściwie to trzeba, bo dlaczego my mamy teraz z własnej kieszeni pokrywać tę kwotę, które brakuje.
Nie po to płaci się ubezpieczenie długimi latami żeby teraz niego nie skorzystać. Musimy tylko wiedzieć jak to robić i komu to przysługuje. Okazuje się, że prawo do odwołania ma każda osoba, która czuje się poszkodowana z kwoty, jaką ma otrzymać. Nie ma znaczenia, jakie jest uzasadnienie tej decyzji, bo my mamy prawdo skierować sprawę na drogę sądową o ile jest taka konieczność. Na szczęście korzystając z pomocy specjalistycznych firm nie zawsze trzeba iść do sądu, ale wszystko będzie zależne od tego, o jaką kwotę ubezpieczenia nam chodzi. Im jest wyższa tym ubezpieczyciel mniej chce nam zapłacić, bo chce w ten sposób na nas zaoszczędzić, a my nie możemy sobie na to pozwolić.
Pisanie odwołania do ubezpieczyciela
Musimy się spieszyć, bo na odwołanie mamy tylko siedem dni. Często zdarza się, że zanim dotarła do nas wiadomość to pozostały trzy dni i jeśli w tym czasie nie zdążymy to oznacza, że akceptujemy warunki wysłane przez ubezpieczyciela. Nie można sobie na to pozwolić i trzeba się spieszyć, a wtedy można będzie uzyskać o wiele wyższe odszkodowanie od tego, które mamy zaproponowane. Jeśli nie zdążymy oświadczenia napisać to wtedy w ciągu trzydziestu dni ta kwota, która jest na kosztorysie wpłynie na nasze konto. Odwołanie najpierw piszemy do samego ubezpieczyciela dajemy im szanse na to żeby można było się bez sądu porozumieć. W tekście ma się znaleźć konkretne, o co nam chodzi, w jakiej sprawie piszemy. Nie staramy się rozładować napięcia w takim oświadczeniu, bo to może nam jedynie zaszkodzić. Więcej o pisaniu odwołania znajdziemy na stronie odwołanie od decyzju pzu. Warto zagłębić się w ten tekst, bo jest krok po kroku napisane, co mamy robić. Z taką pomocą na pewno będzie nam łatwiej dochodzić tego, co nam się należy.